niedziela, 22 lutego 2015

Wywiad z Mateuszem Kwiatkowskim

Wielu młodych ludzi skrycie marzy o karierze aktorskiej, a tymczasem jak się okazuje praca na planie zdjęciowym wcale nie jest taka prosta, jakby się wydawało. Nawet w rolach epizodycznych... Udało mi się przeprowadzić wywiad z Mateuszem Kwiatkowskim, który gra jedną z epizodycznych ról w serialu "Klan". Mateusz opowiedział mi o swoich początkach w pracy aktorskiej, zainteresowaniach fotograficznych i muzycznych oraz z czym wiąże swoją przyszłość.


Od kwietnia 2014 wcielasz się w postać Dominika Zalewskiego, chłopaka Kasi Lubicz w serialu „Klan”. Co skłoniło Cię do zainteresowania się aktorstwem i jak trafiłeś do tej kultowej polskiej produkcji?

Tak. Długa historia. Parę lat temu mama zapisała mnie do agencji aktorskiej. Nie zbyt wiedziałem "co i jak". Zostałem zaproszony przez reżysera „Klanu” na casting. Najwidoczniej spodobałem im się i od tamtego czasu można mnie oglądać. Aktorstwem nigdy się nie interesowałem do mojego pierwszego "występu" w "Na dobre i na złe". Później było już tylko lepiej. Coraz większe produkcje, aż doczekałem się epizodu w filmie fabularnym „Król życia”, który będzie emitowany w 2015. Przewinąłem się przez wiele różnych produkcji, większych i mniejszych, np. „Pielęgniarki”, „Na sygnale”, „Prawo Agaty”, „Na Wspólnej” i wiele innych.

Praca na planie serialu, nawet w roli epizodycznej, wiąże się z godzinami spędzonymi na planie zdjęciowym. Jak wygląda Twoja praca z serialową ekipą i z kim udało Ci się najbardziej zaprzyjaźnić?

Jest to wbrew pozorom bardzo trudna praca. Często już o 6 rano pod domem czeka kierowca, który zawozi Cię na plan filmowy. Wszystko oczywiście jest oparte o plan, na którym wszystko jest opisane "Co, gdzie i kiedy". Jest to Świętość, której trzeba się trzymać. Jednak na planie filmowym bardzo często można spotkać się z opóźnieniami. Jeśli wejście na plan filmowy mamy o godzinie 12 z opóźnieniami może być nawet o 14. Z ekipą trzeba żyć w zgodzie. Mi się udało zaprzyjaźnić z operatorem kamery Marcinem. Mamy dużo tematów, na które rozmawiamy podczas nagrań. Jednym z głównych tematów są rajdy samochodowe, czyli moja największa pasja. Wszystkie zarobki przelewane są na konto, do którego nie mam dostępu, ale zostaną wydane na jakiś fajny samochód rajdowy.

Serial „Klan” mimo swojej wieloletniej obecności w telewizyjnej Jedynce spotyka się z różnym odbiorem, przez jednych jest uwielbiany, a przez innych wyśmiewany. Czy prywatnie jesteś fanem serialu, czy raczej traktujesz go tylko jako część swojego zawodu?

To prawda. Moi rodzice oglądają „Klan” od 1. odcinka, natomiast moi znajomi wyśmiewają ten serial. Osobiście nie jestem największym fanem „Klanu”, natomiast nie widzę powodów, dlaczego miałbym go nienawidzić. Oczywiście zupełnie inaczej patrzę na ten serial jak wiem jak to wygląda od tej drugiej strony.

Oprócz zainteresowań aktorskich pasjonuje Cię między innymi fotografia i obróbka zdjęć w Photoshopie. Co najbardziej interesuje Cię w pracy w tym programie?

Photoshop to program, za który autorzy powinni dostać Nobla haha J Ma bardzo dużo funkcji, które dają niesamowite efekty. Sam jestem samoukiem Photoshopa i z każdym projektem czuje się w nim coraz lepiej. Nie ograniczam się tylko do obróbki zdjęć, które sam zrobię. Bardzo często tuninguję samochody. Taka odskocznia od codzienności. Ten program w 120% pozwala puścić wodze fantazji.


Ważną rolę w Twoim życiu odgrywa również muzyka, w wolnym czasie często grasz na gitarze. Jacy artyści są dla Ciebie największą inspiracją i jakie utwory najbardziej lubisz wykonywać?

Jest to dosyć śmieszne. Gram na gitarze, a słucham zagranicznego rapu, np. ASAP. Jednak inspiracją jest Machine Gun Kelly. Często w jego kawałkach można usłyszeć gitarę. Bardzo długo się uczyłem piosenki "I See Fire" dla mojej dziewczyny, a właściwie już mojej byłej haha J Jest to śliczna piosenka, którą trzeba tak samo ślicznie wykonać.

Należysz do agencji aktorskiej, grasz na gitarze i uczysz się w Technikum Poligraficznym – jesteś człowiekiem wielu profesji. Z jakim zawodem wiążesz swoją przyszłość?

Jak to się mówi "Życie skoryguje". Bardzo mi zależy, aby zostać grafikiem/designerem światowej klasy, a w wolnych chwilach startować w rajdach. Staram się jak najbardziej mogę, aby się udało. Wokół mnie jest dużo wspaniałych ludzi, którzy pomagają mi w tym i podtrzymują na duchu.

Dziękuję bardzo za wywiad.

A też bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość haha ;)


Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat zainteresowań Mateusza, zajrzyj na jego stronę ze zdjęciami na Facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Matt-Automotive-Photography/711201075596167

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz